Spotkanie z tą szóstką (liczę cztery łapy Biszkopta :) to duża dawka uśmiechów, wygłupów i dobrych żartów. Coś w sam raz na pierwszą sesję po kilku tygodniach domowej izolacji. Duża dawka pozytywnych emocji, która nastraja optymizmem. Zapraszam do obejrzenia kilku kadrów z rodzinnej sesji w blasku zachodzącego słońca.
Głodni ? Polecam Waszej uwadze restauracje Piotra i Basi – mniami !
https://www.facebook.com/restauracjawmalymdomku/
https://www.instagram.com/restauracja_w_malym_domku/